To z powodu rosnącej liczby nowych zakażeń. Europa jest obecnie epicentrum pandemii. Szacuje się, że w liczącej niemal 9 milionów mieszkańców Austrii, dwa miliony osób nie mają szczepień. Tacy właśnie mieszkańcy od dzisiaj mogą wychodzić z domów jedynie do pracy, na niezbędne zakupy, do lekarza. Nowe przepisy dopuszczają też udział w nabożeństwach. Lockdown obejmuje osoby od 12. roku życia, które nie przyjęły szczepionki na COVID-19 lub nie posiadają zaświadczenia o przebyciu choroby. Spod regulacji wyłączone są też osoby, które ze względów zdrowotnych nie mogą się zaszczepić na koronawirusa. Na ulicach miast mają pojawić się dodatkowe patrole policji, by sprawdzać szczepionkowe certyfikaty.

Częściowy lockdown ma potrwać do 24 listopada.

Przed kilkoma dniami rząd federalny wprowadził już tak zwaną zasadę "2G", wykluczając z życia publicznego osoby niezaszczepione. Od dziś zamknięta jest także nocna gastronomia, co spotkało się z dezaprobatą wielu Austriaków.

"Kanclerz Schallenberg wprowadził z dnia na dzień twardy lockdown, mimo że wcześniej to wykluczył. Nasza gospodarka mocno na tym ucierpi" - martwi się szef Austriackiego Stowarzyszenia Handlowego, Rainer Will. Jego zdaniem handel krajowy straci na tym około 350 milionów euro.

Nowe obostrzenia mają przyspieszyć akcję szczepień. Obecnie zaszczepionych jest około 65 procent obywateli Austrii, co jest wynikiem poniżej średniej unijnej, wynoszącej 67 procent.

Francja wprowadziła z kolei obowiązek noszenia maseczek w szkołach. W Holandii w weekend wszedł w życie częściowy lockdown. W Berlinie, aby wejść do restauracji, baru czy do fryzjera trzeba będzie być zaszczepionym.

Najgorsza w Europie sytuacja panuje teraz na wschodzie kontynentu, głównie w Rosji i na Ukrainie, ale także w Bułgarii, Rumunii czy Estonii. Według WHO, w ubiegłym tygodniu na kontynencie zanotowano aż 2 miliony nowych zakażeń, najwięcej od początku pandemii.

Na całym świecie na COVID-19 zmarło dotąd 5 milionów i 99 tysięcy osób, a łączna liczba zakażeń to 253 miliony. Takie dane podają naukowcy z amerykańskiego Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, którzy zajmują się monitorowaniem pandemii.