W środę Główny Urząd Statystyczny podał że inflacja spadła z 17,9 procent do do 17,4. To pół punktu procentowego mniej niż w październiku. Radość studzi ekonomista, profesor Jarosław Korpysa z Uniwersytetu Szczecińskiego.
Naukowiec wskazał, co wpłynęło na spadek inflacji w listopadzie. - Na pewno miało wpływ na to uspokojenie się na rynku cen surowców. Nie ma już takiego szoku i takiej nerwowości - zaznacza. - W takim układzie można poniekąd powiedzieć, że nieznacznemu spadkowi, ale spadkowi cen surowców, sprzyja również pogoda, ponieważ owszem jest zimno, ale nie aż tak, jak się spodziewaliśmy, więc tej energii idzie też mniej - wskazuje Jarosław Korpysa.
Główny Urząd Statystyczny opublikował w środę również dane o wzroście gospodarczym w trzecim kwartale. Od lipca do września polska gospodarka wzrosła o 3,6 procent. To wzrost wyższy o 0,1 punktu procentowego, niż wynikało z wcześniejszych szacunków GUS-u.