Dziś pierwsza w historii świąteczna przemowa nowego brytyjskiego króla, Karola III. Bożonarodzeniowe przesłanie monarchy to tradycja od niemal 100 lat.
Rok 1957 był przełomowy
Rok 1957 to przełom: "Queen's Christmas Message" po raz pierwszy nadano w telewizji. Jeszcze na żywo. To zmieni się dopiero dwa lata później, gdy zaczną powstawać nagrania.
Do tego czasu poddani, na przykład w Australii, musieli nastawiać odbiorniki nocą. Królowa Elżbieta była przed emisją bardzo nerwowa. Siłą rzeczy Brytyjczycy zaczęli kojarzyć tę stosunkowo nową tradycję właśnie z jej głosem i uśmiechem. W porównaniu do innych przemówień te były w największym stopniu osobiste. W mowie tronowej, wygłaszanej podczas początku sesji parlamentarnych, monarchini nie może zmienić na przykład ani przecinka. Dyktują ją przedstawiciele rządu.
"Królowa mówiła o przekazywaniu pałeczki nowemu pokoleniu"
W ostatnich latach w przemówieniach królowej pojawiało się coraz więcej nawiązań do chrześcijaństwa. Monarchini, głowa Kościoła anglikańskiego, była głęboko wierząca. Częściej zaczęła też przywoływać młodszych członków swej rodziny, na biurku były ustawione ich zdjęcia. Królowa mówiła o przekazywaniu pałeczki nowemu pokoleniu. W swej ostatniej przemowie wspominała zmarłego księcia Filipa, swego małżonka. Przed nami nowa epoka. Siedemdziesięcioczteroletni Karol III wspominał będzie swoją matkę.