Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że na rozpoczynającym się w czwartek posiedzeniu Rady Europejskiej zaproponuje plan bezpiecznych granic. Podstawowym jego elementem jest brak przymusu dla relokacji migrantów.
"Postawimy weto wobec mechanizmu przymusowej relokacji" - dodał premier, który weźmie udział w szczycie Unii Europejskiej w Brukseli, gdzie zgodnie z zapowiedzią ma przedstawić swój plan. Jak mówił, nie zgodzi się na naruszanie naszych praw i naszej suwerenności.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział także, że nasz kraj sprzeciwia się unijnej polityce dotyczącej rozmieszczenia migrantów w państwach członkowskich ze względów bezpieczeństwa. Jego zdaniem niekontrolowana migracja, będąca skutkiem polityki otwartych granic, przyczynia się do wzrostu zagrożenia terrorystycznego w Europie. "To konkretne zagrożenie opisane jest nawet w najnowszym raporcie Frontexu" - podkreślił szef rządu.
Premier przed wylotem na szczyt do Brukseli dodał, że relokacja jest wprowadzana tylnymi drzwiami wbrew traktatom, pod groźbą kar finansowych. Podkreślił, że rząd Prawa i Sprawiedliwości nie zgodzi się na żadne eksperymenty i wymuszenia dotyczące przyjmowania nielegalnych migrantów.
Mateusz Morawiecki uważa także, że należy ograniczyć świadczenia socjalne dla osób spoza Unii i skończyć z tolerowaniem współpracy organizacji pozarządowych z przemytnikami ludzi. Jak mówił, Unia Europejska przy pomocy Europolu i Interpolu musi podjąć skuteczną walkę z gangami.
Tematami dwudniowego szczytu Unii Europejskiej będą pomoc Ukrainie, bezpieczeństwo, problem migracji oraz stosunki z Chinami.