Ważą się losy umowy zbożowej umożliwiającej eksport z Ukrainy przez Morze Czarne. Rosja zapowiada, że nie przedłuży wygasającego w poniedziałek porozumienia.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen mówiła kilka dni temu, że stawką jest bezpieczeństwo żywnościowe. - Teraz piłka jest po stronie prezydenta Putina. Świat patrzy - dodała.
Unia Europejska odrzuca oskarżenia Rosji, że to unijne sankcje wywołują kryzys żywnościowy. Mówi, że to kłamstwo, manipulacja i dezinformacja. Podkreśla, że do problemów doprowadziła napaść Rosji na Ukrainę i wykorzystywanie przez nią żywności jako broni. Ale kilkanaście dni temu pojawiła się informacja, że aby zapewnić przedłużenie umowy zbożowej Unia rozważała ustępstwa. Chodzi o umożliwienie rosyjskiemu bankowi rolnego, odciętemu od międzynarodowego systemu rozliczeń finansów SWIFT, wyodrębnienie spółki zależnej, która zostałaby podłączona do systemu i obsługiwała płatności związane z eksportem zboża.