O tym, że porozumienie jest blisko, mówił rano szef polityczny Hamasu, Ismail Haniyeh, a wcześniej amerykański prezydent Joe Biden i premier zaangażowanego w negocjacje Kataru, szejk Mohammed bin Abdulrahman Al Thani.
- To porozumienie było negocjowane z sukcesami i porażkami przez ostatnie tygodnie, ale teraz jestem pewien, że jesteśmy bardzo blisko ostatecznej zgody, która pozwoli ludziom wrócić bezpiecznie do domów, niezależnie od tego, czy chodzi o zakładników Hamasu, czy też o odpowiedź Izraela na postulaty Hamasu - mówił Ismail Haniyeh.
Według informacji mediów, w zamian za kilkudniowe zawieszenie broni Hamas miałby wypuścić kilkudziesięciu spośród 240 zakładników.
Umowa oznaczałaby też wjazd do Gazy znacznie większej niż dotychczas liczby ciężarówek z pomocą humanitarną oraz zgodę na wyjazd ciężej rannych Palestyńczyków na leczenie do innych krajów. Strona palestyńska domagała się też w trakcie negocjacji wypuszczenia niektórych palestyńskich więźniów, którzy są za kratkami w Izraelu.
Izraelska operacja w Gazie jest odwetem za atak Hamasu na izraelskie miasta z 7 października. Fanatyczni bojownicy zabili wówczas 1200 osób. Od początku ataków na Gazę Izrael zabił ponad 13 tysięcy osób, w tym 5,5 tysięcy dzieci.