Szef unijnej dyplomacji z wizytą w Polsce. Josep Borrell planuje podróż na Ukrainę i stąd konsultacje w Warszawie.
W sprawach Ukrainy wątpliwości nie ma - po zgodzie w Unii na pakiet finansowy w wysokości 50 miliardów euro do 2027 roku, teraz czas na USA. „Pan prezydent Putin znowu się przekona, że źle zrozumiał psychologię demokracji” - mówił w Brukseli minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. A szef unijnej dyplomacji mobilizował europejskie kraje, by zwiększały dostawy sprzętu wojskowego.
Jeśli chodzi o naloty USA na wybrane cele w Iraku i w Syrii to minister Sikorski mówił, że to konsekwencja działań grup terrorystycznych wspieranych przez Iran. „Igrali, igrali i się doigrali. Użycie siły to zawsze brzemienna decyzja, ale Stany Zjednoczone mają doktrynę, że ten kto zabija amerykańskich żołnierzy ponosi za to konsekwencje i ja się temu nie dziwię” - powiedział szef polskiego MSZ-tu. Z kolei Josep Borrell wyrażał obawy. „Każdy atak przyczynia się do eskalacji, do wybuchu wystarczy iskra” - powiedział szef unijnej dyplomacji.
Naloty USA na cele w Iraku i Syrii to odwet za atak terrorystów wspieranych przez Iran na bazę w Jordanii, w którym zginęło trzech amerykańskich żołnierzy.