Dyplomaci z kilku krajów członkowskich powiedzieli brukselskiej korespondentce Polskiego Radia, Beacie Płomeckiej, że jest nadzieja na porozumienie wieczorem.

Belgia, kierująca pracami Unii, chciała doprowadzić do porozumienia w środę, jeszcze przed rozpoczęciem szczytu G7 we Włoszech. Jednak spotkanie ambasadorów zakończyło się przedwczoraj fiaskiem, a ostatnim krajem, który zgłosił zastrzeżenia były nie jak dotychczas Węgry, ale Niemcy.

"Pozostała jeszcze tylko jedna problematyczna kwestia zgłaszana przez Berlin, ale na pewno dziś zostanie rozwiązana" - powiedział brukselskiej korespondentce Polskiego Radia jeden z unijnych dyplomatów. Nie udało się przed szczytem G7, teraz wielu celuje w dzisiejszy wieczór, by na weekendową konferencję pokojową w sprawie Ukrainy w Szwajcarii Unia miała już zatwierdzone najnowsze restrykcje.

Z ustaleń brukselskiej korespondentki Polskiego Radia wynika, że podczas negocjacji wprowadzono wiele do zmian do projektu 14. pakietu sankcji, zaproponowanego przez Komisję Europejską, ale kluczowe punkty pozostają.

Beata Płomecka jako pierwsza informowała, że Unia ma po raz pierwszy uderzyć w sektor gazowy i zakazać przeładunku w europejskich portach rosyjskiego LNG. Sankcjami zostaną objęte kolejne statki, które transportują rosyjską ropę, łamiąc unijne sankcje. Ma być też wprowadzony zakaz importu helu.