Fala wezbraniowa może przechodzić przez Wrocław co najmniej przez dobę - informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Kulminacja wezbrania dotrze do stolicy Dolnego Śląska w czwartek.
- Spodziewamy się kulminacji fali wezbraniowej w czwartek po południu i wyniesie ona około 640 centymetrów. Będą to wartości niższe niż wartości z pamiętnego roku 1997. Jeżeli chodzi o to, jak długo taka sytuacja się utrzyma, to na pewno te przekroczenia stanów alarmowych utrzymają się tutaj jeszcze przez dłuższy czas. Wydaje się, że na pewno jeszcze przez kilka dni - zapowiada hydrolog Michał Sikora.
- Spodziewamy się kulminacji fali wezbraniowej w czwartek po południu i wyniesie ona około 640 centymetrów. Będą to wartości niższe niż wartości z pamiętnego roku 1997. Jeżeli chodzi o to, jak długo taka sytuacja się utrzyma, to na pewno te przekroczenia stanów alarmowych utrzymają się tutaj jeszcze przez dłuższy czas. Wydaje się, że na pewno jeszcze przez kilka dni - zapowiada hydrolog Michał Sikora.
Wrocław przygotowuje się na najbardziej pesymistyczny scenariusz. Długa fala wezbraniowa może rozmywać wały i uszkadzać urządzenia hydrotechniczne.#IMGWlive 02:51
— IMGW-PIB METEO POLSKA (@IMGWmeteo) September 18, 2024
Aktualnie stany alarmowe przekroczone są na 63 stacjach, a stany ostrzegawcze na 35 - większość z nich dotyczy dorzecza Odry.🔴🟠#hydro pic.twitter.com/ynMN4IAg4D
- Spodziewamy się kulminacji fali wezbraniowej w czwartek po południu i wyniesie ona około 640 centymetrów. Będą to wartości niższe niż wartości z pamiętnego roku 1997. Jeżeli chodzi o to, jak długo taka sytuacja się utrzyma, to na pewno te przekroczenia stanów alarmowych utrzymają się tutaj jeszcze przez dłuższy czas. Wydaje się, że na pewno jeszcze przez kilka dni - zapowiada hydrolog Michał Sikora.