Około 150 pracowników PKP Cargo dostało lub wkrótce otrzyma pisemne wymówienia umów o pracę. To 30 procent zatrudnionych.
Związkowcy zapowiadają pozwy sądowe i walkę o przywrócenie na stanowiska. Zwalniani pracownicy są rozżaleni. Mówią, że nikt nie chce z nimi rozmawiać, a niektórzy wypowiedzenia otrzymują tuż przed emeryturą.
- 10 miesięcy do emerytury - mówi jeden z kolejarzy. - Po 46 latach dostałem listownie wypowiedzenie. Nikt nie chciał ze mną rozmawiać.
- Zabrakło mi rok i dziewięć miesięcy do emerytur. Miałem nienaganną służbę i zostałem potraktowany jak śmieć - mówi kolejny zwalniany. - Żadnej rozmowy, tylko wręczenie rozwiązania umowy o pracę.
Władze spółki PKP Cargo wypowiedzenia wysyłają głównie maszynistom, pracownikom warsztatów i administracji.
- 10 miesięcy do emerytury - mówi jeden z kolejarzy. - Po 46 latach dostałem listownie wypowiedzenie. Nikt nie chciał ze mną rozmawiać.
- Zabrakło mi rok i dziewięć miesięcy do emerytur. Miałem nienaganną służbę i zostałem potraktowany jak śmieć - mówi kolejny zwalniany. - Żadnej rozmowy, tylko wręczenie rozwiązania umowy o pracę.
Władze spółki PKP Cargo wypowiedzenia wysyłają głównie maszynistom, pracownikom warsztatów i administracji.