Polska i Turcja będą ściślej współpracować jeśli chodzi o obronność. Porozumienie w tej sprawie podpisał wczoraj w Ankarze szef MON, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
Memorandum to kilkadziesiąt punktów, które opisują obszary współpracy: od
wspólnych ćwiczeń, wymiany informacji wywiadowczych po współpracę przemysłów zbrojeniowych obu państw.
"Turcja ma drugą pod względem wielkości armię w NATO, to dla nas ważny sojusznik." - powiedział po rozmowach minister obrony. Zapowiedział kolejne konsultacje z tureckimi partnerami:
- W przyszłym roku będę tutaj po raz kolejny z wizytą dialogu strategicznego pomiędzy Polską a Turcją, a w Warszawie odbędzie się spotkanie Turcji, Rumunii i Polski. To jest na flance wschodniej i południowej ta architektura, którą chcemy budować na rzecz bezpieczeństwa, oparta o Polskę, Rumunię i Turcję - mówi Kosiniak-Kamysz.
Szef MON będzie też zabiegał o korektę w unijnym programie SAFE, z którego kraje wspólnoty będą mogły od przyszłego roku finansować programy obronne. Instrument nie przewiduje objęcia wsparciem sojuszników spoza Unii Europejskiej. Zdaniem ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza warto się zastanowić nad zmianą tego zapisu:
- Ja będę przedstawiał na forum europejskim argument. Inwestycja w przemysł zbrojeniowy turecki czy zakupy uzbrojenia przez Turcję to jest inwestycja w bezpieczeństwo Unii Europejskiej. Unię Europejską będzie broniło NATO. Nie ma armii europejskiej, jej nie będzie. Są armie narodowe zrzeszone w NATO. Więc inwestycja Unii Europejskiej w jakiekolwiek państwo natowskie w dziedzinie bezpieczeństwa jest inwestycją w swojej zdolności do obrony - dodaje Kosiniak-Kamysz.
Program SAFE to ponad 150 mld euro, które mają finansować wspólnotowe programy zbrojeniowe. Polska jest jednym z ważniejszych beneficjentów tego programu, bo nasz kraj może dostać z SAFE blisko 44 mld euro.
wspólnych ćwiczeń, wymiany informacji wywiadowczych po współpracę przemysłów zbrojeniowych obu państw.
"Turcja ma drugą pod względem wielkości armię w NATO, to dla nas ważny sojusznik." - powiedział po rozmowach minister obrony. Zapowiedział kolejne konsultacje z tureckimi partnerami:
- W przyszłym roku będę tutaj po raz kolejny z wizytą dialogu strategicznego pomiędzy Polską a Turcją, a w Warszawie odbędzie się spotkanie Turcji, Rumunii i Polski. To jest na flance wschodniej i południowej ta architektura, którą chcemy budować na rzecz bezpieczeństwa, oparta o Polskę, Rumunię i Turcję - mówi Kosiniak-Kamysz.
Szef MON będzie też zabiegał o korektę w unijnym programie SAFE, z którego kraje wspólnoty będą mogły od przyszłego roku finansować programy obronne. Instrument nie przewiduje objęcia wsparciem sojuszników spoza Unii Europejskiej. Zdaniem ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza warto się zastanowić nad zmianą tego zapisu:
- Ja będę przedstawiał na forum europejskim argument. Inwestycja w przemysł zbrojeniowy turecki czy zakupy uzbrojenia przez Turcję to jest inwestycja w bezpieczeństwo Unii Europejskiej. Unię Europejską będzie broniło NATO. Nie ma armii europejskiej, jej nie będzie. Są armie narodowe zrzeszone w NATO. Więc inwestycja Unii Europejskiej w jakiekolwiek państwo natowskie w dziedzinie bezpieczeństwa jest inwestycją w swojej zdolności do obrony - dodaje Kosiniak-Kamysz.
Program SAFE to ponad 150 mld euro, które mają finansować wspólnotowe programy zbrojeniowe. Polska jest jednym z ważniejszych beneficjentów tego programu, bo nasz kraj może dostać z SAFE blisko 44 mld euro.
Edycja tekstu: Kacper Narodzonek


Radio Szczecin