Zatwierdzenie umowy handlowej Unii z Mercosurem przełożone na styczeń. Francja i Włochy pokrzyżowały plan szefowej Komisji Ursuli von der Leyen, która w tę sobotę chciała polecić do Brazylii na szczyt z krajami Ameryki Łacińskiej i ogłosić porozumienie.
Premier Giorgia Meloni i Emmanuel Macron potwierdzili na unijnym szczycie w Brukseli, że potrzebują więcej czasu na decyzję. Polska niezmiennie jest przeciwko. Francja wspierana przez Włochy chce najpierw, by w życie weszły klauzule bezpieczeństwa przed zalewem taniej żywności z krajów Mercosuru. - To pozwoli nam chronić naszych rolników, a także chronić bezpieczeństwo żywnościowe Europejczyków - mówi prezydent Francji, Emmanuel Macron.
Komisja Europejska robiła wszystko, by sfinalizować porozumienie do końca tego tygodnia. Przepychała kolanem umowę w Europarlamencie i na naradach unijnych krajów, ale odbiła się od ściany. Teraz przewodnicząca komisji Ursula von der Leyen bagatelizuje wpadkę. - Po 26 latach negocjacji opóźnienie 3 tygodnie jest do zaakceptowania - mówi von der Leyen. Szefowa komisji jest przekonana, że w styczniu będzie zgoda na umowę z Mercosurem. Ale jednak każde odłożenie w czasie umowy może zwiększyć grupę przeciwników.
Komisja Europejska robiła wszystko, by sfinalizować porozumienie do końca tego tygodnia. Przepychała kolanem umowę w Europarlamencie i na naradach unijnych krajów, ale odbiła się od ściany. Teraz przewodnicząca komisji Ursula von der Leyen bagatelizuje wpadkę. - Po 26 latach negocjacji opóźnienie 3 tygodnie jest do zaakceptowania - mówi von der Leyen. Szefowa komisji jest przekonana, że w styczniu będzie zgoda na umowę z Mercosurem. Ale jednak każde odłożenie w czasie umowy może zwiększyć grupę przeciwników.
Edycja tekstu: Kacper Narodzonek


Radio Szczecin