Władimir Putin chce, żeby w wyborach prezydenckich na Ukrainie wzięli udział Ukraińcy mieszkający w Rosji.
Jednocześnie obiecuje, że na czas głosowania zarządzi wstrzymanie ostrzału ukraińskich miast i wsi. Niezależni komentatorzy zwracają uwagę, że jest to propozycja obliczona na storpedowanie procesu demokratycznych wyborów, żeby Kreml mógł podważyć ich legalność albo wylansował prorosyjskiego kandydata na prezydenta Ukrainy.
Rosyjski dyktator mówił o tym w trakcie wielogodzinnego programu telewizyjnego „Linia specjalna”. Putin chce, aby na terytorium Rosji zostały otwarte lokale wyborcze. To oznacza także tereny okupowane przez Federację Rosyjską. Władimir Putin oświadczył, że według jego wiedzy, na terenie Rosji mieszka od 5 do 10 milionów Ukraińców. Niezależni komentatorzy oceniają, że głosowanie przeprowadzone na warunkach rosyjskiego dyktatora wypaczyłoby wynik wyborów.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski


Radio Szczecin