Jak mówi Bartosz Magnes, jeden ze stażystów, który ukończył kurs obsługi suwnic, to jego druga praca w życiu. - Dużo się nauczyłem, bo tu można pracować na nowoczesnych urządzeniach - przyznaje Bartek.

Wiceprezes spółki Bilfinger Mars Offshore Przemysław Milczarek tłumaczy, że program był skierowany do osób młodych. - Ludzi, którzy jeszcze nie weszli na rynek pracy albo byli bezrobotni, bez doświadczenia zawodowego - wyjaśnia.

Stażystów uczyli starsi pracownicy firmy Bilfinger z Niemiec. - Przyjęli nas więcej, bo fabryka jest duża i były potrzebne osoby do pracy - mówi Bartosz.

Stażyści, dziś już pracownicy fabryki, dostali pierwsze wypłaty. - W moim wieku na pewno jest zadowalająca. Niejedna osoba z moim doświadczeniem i w moim wieku chciałaby taką dostać - uważa Bartek.

Dziś fabryka podstaw do morskich elektrowni wiatrowych w Szczecinie zatrudnia 260 osób. Docelowa ma ich być pół tysiąca.

Zakład niemieckiego koncernu Bilfinger ma budować fundamenty, na których będą instalowane morskie elektrownie wiatrowe.