Sklepy w soboty zamykane byłyby później - na przykład około 23:45, a w poniedziałki otwierane o wiele wcześniej - kilkanaście minut po północy.

Związek zawodowy pracowników sieci marketów Biedronka stara się zniechęcić szefostwo firmy do pomysłu - podają ogólnopolskie media.

"Jesteśmy na etapie analiz i konsultacji dotyczących potencjalnych modyfikacji w organizacji pracy naszych sklepów" - komentuje biuro prasowe spółki Jeronimo Martins Polska - właściciela Biedronki. - "Ewentualne rozwiązania zostaną wypracowane w zgodzie z obowiązującym prawem i tak, aby zaspokoić oczekiwania zakupowe naszych klientów”.