Komisja Europejska obniżyła prognozy gospodarcze dla Polski na ten i przyszły rok. Ponadto przewiduje, że wyższa będzie inflacja.
Z całej Unii najwyższy wzrost gospodarczy odnotuje Irlandia - 7,9 procent PKB, a następnie Portugalia - 6,6 procent PKB. Podium uzupełnia Słowenia - 6,2 procent PKB. Po raz pierwszy od dwóch lat, czyli od pandemii, jeden kraj będzie na minusie - recesję odnotuje Estonia. W przyszłym roku spadki PKB mają być znaczące. Najlepiej ponownie będzie sobie radzić gospodarka Irlandii, która ma się rozwijać w tempie 3,2 procent. Recesja dopadnie trzy kraje - Niemcy, Łotwę i Szwecję. Unijni eksperci napisali w analizie, że gospodarka Wspólnoty jest w punkcie zwrotnym odczuwając konsekwencje rosyjskiej napaści na Ukrainę.
"Unia jest najbardziej narażona z powodu geograficznej bliskości wojny i uzależnienia od rosyjskich surowców. Kryzys energetyczny osłabia siłę nabywczą gospodarstw domowych i wpływa negatywnie na produkcję" - ocenili eksperci.
Jeśli chodzi o dane dotyczące inflacji, to w Polsce w tym roku ma ona wynieść 13,3 procent. W lipcu Komisja przewidywała, że będzie to 12,2 procent. Podobnie jak w prognozach lipcowych także teraz eksperci szacują, że ceny będą rosły najszybciej w Europie Środkowo-Wschodniej. Najwyższa inflacja ma być w Estonii - 19,3 procent, na Litwie - 18,9 procent oraz na Łotwie 16,9 procent.
Prawie połowa unijnych państw odnotuje w tym roku dwucyfrową inflację.