Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

Samorządy mają narzędzia, by blokować budowę kolejnych ferm norek, ale z nich nie korzystają - tak uważa wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Samorządy mają narzędzia, by blokować budowę kolejnych ferm norek, ale z nich nie korzystają - tak uważa wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Samorządy mają narzędzia, by blokować budowę kolejnych ferm norek, ale z nich nie korzystają - tak uważa wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski. To odpowiedź na protesty mieszkańców m.in. Przelewic, Lipian i Rościna, którzy nie chcą ferm zwierząt futerkowych w swoim sąsiedztwie.
Według wiceministra pierwszym, podstawowym narzędziem jest plan zagospodarowania przestrzennego. - Wystarczy wyraźnie zapisać w nim, że nie ma zgody na lokalizację tego typu hodowli na terenie gminy. Wtedy jest po dyskusji. Jednak gminy tego nie robią.

Gawłowski dodaje, że są też inne możliwości. - Dla wszystkich dużych hodowli, czyli powyżej 16 tysięcy sztuk norek, znajdujących się bezpośrednio w miejscowości, ale także tych poza miejscowością, w których hoduje się powyżej 24 tysięcy sztuk, wymagane są decyzje środowiskowe. Wydaje je właściwy wójt, burmistrz czy prezydent.

Nawet jeśli hodowla jest mniejsza, można poprosić dyrekcję środowiska o opinię, a wtedy jest szansa, że będzie ona negatywna.

Stanisław Gawłowski informuje, że dąży do wpisania norki amerykańskiej na listę gatunków inwazyjnych, co trochę utrudni proces zakładania ferm. Przygotowanie rozporządzenia może potrwać nawet kilka lat, bo przeciwny jest minister rolnictwa. Według niego z hodowli norek żyje w Polsce kilkadziesiąt tysięcy ludzi.

W województwie zachodniopomorskim jest blisko 60 ferm. Ponad 20 kolejnych jest w planach. W poniedziałek o zmianach w przepisach będą rozmawiali posłowie z Zachodniopomorskiego Zespołu Parlamentarnego.
Według wiceministra pierwszym, podstawowym narzędziem jest plan zagospodarowania przestrzennego. - Wystarczy wyraźnie zapisać w nich, że nie ma zgody na lokalizację tego typu hodowli na terenie gminy. Wtedy jest po dyskusji. Jednak gminy tego nie robią.
Gawłowski dodaje, że są też inne możliwości. - Dla wszystkich dużych hodowli, czyli powyżej 16 tysięcy sztuk norek, które znajdują się bezpośrednio w miejscowości, ale także tych poza miejscowością, w których hoduje się powyżej 24 tysięcy sztuk wymagane s

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty