Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na celowym niszczeniu i rozkradaniu majątku zakładu stoczniowego złożyli politycy PiS-u pod koniec stycznia. Prokuratura uznała, że nie ma wystarczających dowodów, by komukolwiek postawić zarzuty. W czwartek sprawę skomentowali radni sejmiku z Platformy Obywatelskiej.

W opinii PO, do dewastacji stoczniowego majątku doprowadzili kolejni zarządcy. - Porta Holding, potem Stocznia Szczecińska Nowa, syndyk, a teraz mamy Towarzystwo Finansowe Silesia - wyliczał radny PO Robert Zdobylak.

Teraz odpowiedzialność za stan majątku ponosi Towarzystwo Finansowe Silesia, które wydzierżawiło go spółce Kraftport. W tej sprawie trwa postępowanie w prokuraturze w Katowicach.

- Jednym z podejrzanych jest były już prezes Silesii Wojciech Bańkowski - dodaje radny PO Jarosław Łojko. - Pan Bańkowski, który zawarł umowę z Kraftportem został zatrzymany przez ABW za działalność na szkodę spółki Skarbu Państwa.

Po umorzeniu postępowania PiS nie składa broni - radny Paweł Mucha w rozmowie z Radiem Szczecin zapowiedział, że Prawo i Sprawiedliwość złoży zażalenie na decyzję prokuratury.