Włodzimierz Karpiński, który w czwartek przyjechał z premierem do Szczecina i Polic, zaznaczył, że Dolna Odra nie mogłaby zostać zamknięta, bo Polsce grozi blackout - jest ryzyko, że w 2018 roku elektrownie nie nadążą z produkcją prądu. Dlatego potrzebne są inwestycje.

- Dementuję te absurdalne i moim zdaniem kampanijne zarzuty. W strategii grupy PGE nie ma zapisów o likwidacji ZEDO, są za to stałe działania związane z modernizacją tej elektrowni - stwierdził Karpiński.

Konkretów jednak nie podał. - Z pytaniem o terminy, o konkrety proszę zwrócić się do spółki, bo ja nie mogę precyzyjnie odpowiedzieć, a nie chciałbym przekłamać - uciął.

Związkowcy i opozycja obawiają się, że elektrowni pod Gryfinem grozi likwidacja. Jak mówią, w strategii rozwoju PGE nie znalazły się zapisy o inwestycjach w ten zakład. Tymczasem bloki energetyczne są przestarzałe.

ZEDO to jeden z największych pracodawców na Pomorzu Zachodnim. Zatrudnia około 1,5 tysiąca osób.