Posłanka Platformy Obywatelskiej Zofia Ławrynowicz żądała okazania niejawnych dokumentów w Miejskiej Komisji Wyborczej w Stargardzie Szczecińskim.
Członek komisji Norbert Śliwa odmówił wydania dokumentów i o zajściu poinformował przewodniczącego komisji i komisarza wyborczego w Szczecinie. Posłanka PO zaprzecza i sprawy nie komentuje.
Według członka komisji wyborczej Norberta Śliwy, posłanka Ławrynowicz chciała otrzymać dane personalne, teleadresowe i listy poparcia radnego powiatu stargardzkiego Marcina Badowskiego. Śliwa dokumentów nie wydał powołując się na ochronę danych osobowych.
- Potwierdzam taki fakt, który miał miejsce 13 października. Zostało to zgłoszone u komisarza wyborczego - mówi Norbert Śliwa.
Marcin Badowski jest członkiem PO jednak w wyborach samorządowych 16 listopada startuje z konkurencyjnego komitetu Nasz Stargard.
- Dokumenty były w pełni legalne. Nie było żadnych wątpliwości. Nie wiem co pani poseł chciała tym sposobem osiągnąć, to nie są jej kompetencje - powiedział Badowski.
Przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej w Stargardzie Wojciech Mestl nie zgodził się na nagranie jednak powiedział, że "jakaś sytuacja była". Posłanka PO Zofia Ławrynowicz odmówiła komentarza - dodając, że nieprawdy nie zamierza komentować.
Według członka komisji wyborczej Norberta Śliwy, posłanka Ławrynowicz chciała otrzymać dane personalne, teleadresowe i listy poparcia radnego powiatu stargardzkiego Marcina Badowskiego. Śliwa dokumentów nie wydał powołując się na ochronę danych osobowych.
- Potwierdzam taki fakt, który miał miejsce 13 października. Zostało to zgłoszone u komisarza wyborczego - mówi Norbert Śliwa.
Marcin Badowski jest członkiem PO jednak w wyborach samorządowych 16 listopada startuje z konkurencyjnego komitetu Nasz Stargard.
- Dokumenty były w pełni legalne. Nie było żadnych wątpliwości. Nie wiem co pani poseł chciała tym sposobem osiągnąć, to nie są jej kompetencje - powiedział Badowski.
Przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej w Stargardzie Wojciech Mestl nie zgodził się na nagranie jednak powiedział, że "jakaś sytuacja była". Posłanka PO Zofia Ławrynowicz odmówiła komentarza - dodając, że nieprawdy nie zamierza komentować.