Związkowcy z pocztowej Solidarności alarmują, że istnieje realna groźba likwidacji oddziału Poczty Polskiej w Szczecinie.
W poczcie przygotowywane są kolejne zwolnienia pracowników. Na razie wprowadzono program dobrowolnych odejść. Zarządzanie kolejnymi pionami Poczty Polskiej jest przenoszone do innych miast w Polsce - mówi Anna Żarkowska z Poczty Polskiej w Szczecinie.
- Dyrektora nie ma w starym urzędzie przewozów pocztowych na Dworcowej, także na ulicy Gdańskiej w transporcie - komórki zostały przyłączone do Gdańska - tłumaczy Żarkowska.
Będą też zwolnienia, pracę może stracić wielu pracowników w naszym regionie - mówi Bogumił Nowicki z pocztowej Solidarności.
- Kilkaset osób do zwolnienia - powiedział Nowicki.
Poseł Arkadiusz Litwinski tłumaczy, że poczta musi przystosować się do wymagań rynku.
- Muszą podlegać takim samym prawidłom gospodarki jak przedsiębiorstwa czysto komercyjne i prywatne. Nie dziwi mnie więc, że centralizacja ma miejsce i w tych firmach - komentuje Litwinski.
Z rzecznikiem Poczty Polskiej Zbigniewem Baranowskim nie udało nam się dziś skontaktować.
Dodaj komentarz 2 komentarze
ok, ale czemu centralizacja w innych miastach, a nie w Szczecinie?
Co z tego, że jest program odejść jak jego warunki to jakieś totalne nieporozumienie. Stoczniowcy czy górnicy dostają poważne pieniądze, a w poczcie to 4 czy 5 pensji co daje ok 5000 - 6000 tys. na rękę - śmiech na sali. Związki zawodowe czyli ludzie którzy powinni stać murem za pracownikami sprzedają nas to po co takie związki?Panowie prezesi mają pracowników za nic, a dla takiego kierownika wer szczecin najważniejsze są wózki i plomby, a cała reszta jest nieważna to jest CHORE!!!!!!!!!!!