Poseł Stanisław Gawłowski z PO - zdymisjonowany wiceminister środowiska - nie zamierza wycofać się z życia politycznego po aferze taśmowej.
- Będę ubiegał się o to, żeby być kandydatem PO w najbliższych wyborach do parlamentu - zapowiedział Gawłowski.
Dymisja wiceministra była wspólną decyzją jego i premier Ewy Kopacz.
- Nie popełniłem przestępstwa, to ja byłem nielegalnie nagrany - tłumaczył Gawłowski. - Ale wizerunek partii trzeba oczyścić. Rozmawialiśmy tam prywatnie o sprawach zupełnie bez znaczenia. Byliśmy na prywatnym spotkaniu. Znam tego człowieka od 15 lat. Kiedyś pracował w klubie parlamentarnym Platformy i nic takiego złego nie zrobiliśmy w trakcie tego spotkania.
Kilka dni temu stenogramy z zapisem prywatnych rozmów opublikował na swoim facebookowym profilu biznesmen Zbigniew Stonoga. Oprócz Stanisława Gawłowskiego do dymisji podali się między innymi: minister zdrowia Bartosz Arłukowicz i minister skarbu Włodzimierz Karpiński.
W "Rozmowach pod krawatem" zadeklarował ubieganie się o mandat poselski w następnych wyborach parlamentarnych.