Grzegorz Napieralski wzywa - Dariusz Wieczorek ustąpić nie zamierza.
W poniedziałek Wieczorek nie chciał komentować sprawy, bo jak tłumaczył we wtorek, czekał na pismo z centrali partii.
Napieralski mówił nam w poniedziałek w gorącym komentarzu po ogłoszeniu wyroku, że jego koledzy się pospieszyli z odwołaniem go z funkcji przewodniczącego regionu.
- Uznali, że to czas zagrać o własne prywatne interesy, jak Dariusz Wieczorek, który jest nielegalnie wybrany przewodniczącym. Apelowałem do koleżanek i kolegów, żeby poczekali do sądu partyjnego - powiedział Napieralski.
Na pytanie czy można się spodziewać rezygnacji Dariusza Wieczorka z funkcji przewodniczącego SLD w regionie usłyszeliśmy odpowiedź w formie pytania.
- Dlaczego należy spodziewać się mojej dymisji skoro jest wyraźna wykładnia sądu? - pyta Wieczorek.
Do naszej redakcji dotarło pismo z partyjnego sądu SLD - nie wdając się w zawiłości statutu partii, centrala stwierdza, że wybór Dariusza Wieczorka na szefa zachodniopomorskiego SLD był legalny.
Ostatecznie sąd partyjny SLD upomniał Grzegorza Napieralskiego za krytyczne wypowiedzi pod adresem ugrupowania. Poseł ze Szczecina nie zmienia swoich poglądów: w poniedziałek na naszej antenie powtórzył, że widzi swoją przyszłość w SLD, o ile Leszek Miller ustąpi i zrobi miejsce dla nowych liderów a partia otworzy się na inne ruchy lewicowe przed jesiennymi wyborami do parlamentu.