Pomnik zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego może stanąć w Szczecinie. Zdecydują o tym miejscy radni.
Projekt uchwały przygotował Społeczny Komitet Budowy Pomnika Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Jak dowiedziało się Radio Szczecin, podpisali się pod nim m.in.: były wicepremier i minister pracy Longin Komołowski, szef Solidarności na Pomorzu Zachodnim Mieczysław Jurek, jego zastępca Dariusz Mądraszewski, były prezydent Szczecina Bartłomiej Sochański, były rektor Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Wenancjusz Domagała oraz przewodniczący Solidarności 80' Wojciech Osman.
Dokumenty podpisał przewodniczący rady miasta. Głosowanie odbędzie się na sesji w przyszły wtorek.
Niektórzy radni uważają, że postawienie w Szczecinie pomnika Lecha Kaczyńskiego to zły pomysł. Arkadiusz Marchewka z Platformy Obywatelskiej podkreśla, że nie ma jeszcze wizualizacji rzeźby. Jego zdaniem postument będzie dzielić szczecinian.
- Obawiam się, że pomnik stanie się miejscem kultu i tak sobie wyobrażam Antoniego Macierewicza wygłaszającego płomienne mowy pod tym pomnikiem - mówi Marchewka.
Przewodniczący rady miasta z Prawa i Sprawiedliwości, Artur Szałabawka, który zgłosił uchwałę tłumaczy, że inicjatywy nie mógł zlekceważyć, a pomnik będzie łączyć.
- Chodzi o to, aby upamiętnić Prezydenta RP jako prezydenta, człowieka "Solidarności" - zapewnia Szałabawka.
Wiceprzewodniczący rady, Mariusz Bagiński z klubu prezydenta Piotra Krzystka deklaruje, że on nie ma nic przeciwko.
- Lech Kaczyński był naszym prezydentem. Zginął, tak jak zginął i jakaś pamięć mu się należy - wyjaśnia Bagiński.
Pomnik miałby stanąć na skwerze im. Lecha Kaczyńskiego przy Bramie Królewskiej w Szczecinie, byłaby to postać prezydenta o naturalnych wymiarach. Według autorów pomysłu pieniądze na jego budowę pochodziłyby ze składek.
Jak dowiedziało się Radio Szczecin, podpisali się pod nim m.in.: były wicepremier i minister pracy Longin Komołowski, szef Solidarności na Pomorzu Zachodnim Mieczysław Jurek, jego zastępca Dariusz Mądraszewski, były prezydent Szczecina Bartłomiej Sochański, były rektor Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Wenancjusz Domagała oraz przewodniczący Solidarności 80' Wojciech Osman.
Dokumenty podpisał przewodniczący rady miasta. Głosowanie odbędzie się na sesji w przyszły wtorek.
Niektórzy radni uważają, że postawienie w Szczecinie pomnika Lecha Kaczyńskiego to zły pomysł. Arkadiusz Marchewka z Platformy Obywatelskiej podkreśla, że nie ma jeszcze wizualizacji rzeźby. Jego zdaniem postument będzie dzielić szczecinian.
- Obawiam się, że pomnik stanie się miejscem kultu i tak sobie wyobrażam Antoniego Macierewicza wygłaszającego płomienne mowy pod tym pomnikiem - mówi Marchewka.
Przewodniczący rady miasta z Prawa i Sprawiedliwości, Artur Szałabawka, który zgłosił uchwałę tłumaczy, że inicjatywy nie mógł zlekceważyć, a pomnik będzie łączyć.
- Chodzi o to, aby upamiętnić Prezydenta RP jako prezydenta, człowieka "Solidarności" - zapewnia Szałabawka.
Wiceprzewodniczący rady, Mariusz Bagiński z klubu prezydenta Piotra Krzystka deklaruje, że on nie ma nic przeciwko.
- Lech Kaczyński był naszym prezydentem. Zginął, tak jak zginął i jakaś pamięć mu się należy - wyjaśnia Bagiński.
Pomnik miałby stanąć na skwerze im. Lecha Kaczyńskiego przy Bramie Królewskiej w Szczecinie, byłaby to postać prezydenta o naturalnych wymiarach. Według autorów pomysłu pieniądze na jego budowę pochodziłyby ze składek.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Ja się nie zgadzam na ten pomnik. Szczecin przez wszystkie władze od początku przemian jest traktowany jako zło konieczne, także przez PIS i Prezydenta Kaczyńskiego był tak traktowany. Pomnik można stawiać komuś kto się zasłużył miastu a nie komuś kto pewnie nawet w życiu tu nie był. Myślę że panom którzy złożyli propozycję zależy na tym by wleźć ......... bez wazeliny PIS i Jarosławowi Kaczyńskiemu.
a powinni być wszyscy przeciwni no oprócz służby prezesa !
Teraz pomnik stawiają a jak dojdą do władzy to Świętego z niego zrobią .Kompletnie nic dla szczecina nie zrobił .Cholernie chory ten nasz kraj.