Dziś mija 26 lat od wprowadzenia stanu wojennego. Na finał wciąż czeka sprawa generała Jarosława Wernikowskiego, byłego komendanta wojewódzkiego MO w Szczecinie. Miał on nakazać zatrzymanie szczecińskich działaczy opozycyjnych już 12 grudnia, na dzięń przed wprowadzeniem stanu wojennego.
- W tej sprawie wciąż trwa postępowanie przygotowawcze i dopiero po jego zakończeniu do sądu trafi akt oskarżenia - informuje prokurator Andrzej Pozorski ze szczecińskiego oddziału IPN.
Jarosław Wernikowski został w maju ubiegłego roku zatrzymany i doprowadzony do Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Przedstawiono mu zarzuty popełnienia 59 przestępstw, polegających na przekroczeniu uprawnień i bezprawnym pozbawieniu wolności osób internowanych w stanie wojennym.
Były generał MO przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Sąd rejonowy przychylił się do wniosku prokuratora i zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Później jednak sąd okręgowy zmienił postanowienie sądu rejonowego i zamienił areszt na poręczenie majątkowe.
Jarosław Wernikowski został w maju ubiegłego roku zatrzymany i doprowadzony do Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Przedstawiono mu zarzuty popełnienia 59 przestępstw, polegających na przekroczeniu uprawnień i bezprawnym pozbawieniu wolności osób internowanych w stanie wojennym.
Były generał MO przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Sąd rejonowy przychylił się do wniosku prokuratora i zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Później jednak sąd okręgowy zmienił postanowienie sądu rejonowego i zamienił areszt na poręczenie majątkowe.