Prawdopodobnie między godziną 13, a 14 dojdzie do najbardziej spektakularnego wydarzenia w historii odbudowy i renowacji szczecińskiej katedry św. Jakuba, czyli montażu iglicy na szczycie wieży.
Kilkuset szczecinian zgromadzonych w pobliżu katedry czeka na dobre warunki atmosferyczne i moment, w którym pracownicy rozpoczną operację. Jeżeli pogoda pozwoli, 140-metrowy dźwig wciągnie 24-tonową konstrukcję na ponad 110 metrów.
- Zajmowaliśmy się nie tylko iglicą - mówi Jerzy Chołojuch, prezes firmy Konsart, odpowiedzialnej za renowację budowli. - Głównym zadaniem było udostępnienie tarasu widokowego, trzeba było doprowadzić windy do poziomu, dokonać renowacji murów.
Żeby podziwiać panoramę Szczecina z wysokości ponad 30 pięter, trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość. - Windy będą montowane na przełomie stycznia i lutego, a z oddaniem tarasu do użytku mamy czas do końca maja - tłumaczy Chołojuch.
Na razie część elewacji świątyni zakryta jest przez rusztowania, jednak po ich demontażu szczecinianie będą też mogli docenić pracę przy rekonstrukcji murów budowli. - W 70 - 80 procentach cegły były uszkodzone - mówi Chołojuch.
Niestety, prognozy pogody nie są korzystne. Jeżeli będzie wiało tak jak wczoraj, iglica zostanie na ziemi. - Zadecydują czujniki umieszczone w dźwigu, po prostu uniemożliwią podniesienie iglicy. Chołojuch dodaje, że ewentualnie kolejna próba odbędzie się w sobotę, kiedy wiatr ma być o połowę słabszy.
Na czas montażu ruch samochodowy na ul. Wyszyńskiego zostanie zamknięty.
- Zajmowaliśmy się nie tylko iglicą - mówi Jerzy Chołojuch, prezes firmy Konsart, odpowiedzialnej za renowację budowli. - Głównym zadaniem było udostępnienie tarasu widokowego, trzeba było doprowadzić windy do poziomu, dokonać renowacji murów.
Żeby podziwiać panoramę Szczecina z wysokości ponad 30 pięter, trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość. - Windy będą montowane na przełomie stycznia i lutego, a z oddaniem tarasu do użytku mamy czas do końca maja - tłumaczy Chołojuch.
Na razie część elewacji świątyni zakryta jest przez rusztowania, jednak po ich demontażu szczecinianie będą też mogli docenić pracę przy rekonstrukcji murów budowli. - W 70 - 80 procentach cegły były uszkodzone - mówi Chołojuch.
Niestety, prognozy pogody nie są korzystne. Jeżeli będzie wiało tak jak wczoraj, iglica zostanie na ziemi. - Zadecydują czujniki umieszczone w dźwigu, po prostu uniemożliwią podniesienie iglicy. Chołojuch dodaje, że ewentualnie kolejna próba odbędzie się w sobotę, kiedy wiatr ma być o połowę słabszy.
Na czas montażu ruch samochodowy na ul. Wyszyńskiego zostanie zamknięty.