Polski nie stać ani na realizację obietnic PO, ani zapowiedzi PiS - tak programy wyborcze obu partii komentuje politolog ze Szczecina dr Tomasz Czapiewski.
- Ewidentnie widać, że nasz kraj jest w przypływie bogactwa. Oferty programowe mają głównie na celu rozdawanie pieniędzy. Programy PO, PiS i nawet PSL są nakierowane wyraźnie na sferę socjalną, na rozdawanie - komentuje Czapiewski.
Według politologa żadna z partii nie przedstawiły wiarygodnych źródeł finansowania.
- W przypadku PiS-u ta szara strefa i efektywność podatkowa o której mówi się od 25 lat. W przypadku PO to dość enigmatyczne hasło całkowitej rewolucji w kwestii prawa pracy. Szczegółów programów nie znamy. Jeśli chodzi o podatki i finanse, to jak mówi polskie przysłowie - diabeł tkwi w szczegółach, one powiedzą nam wiele - podsumowuje politolog.
PO obiecuje, bo jej notowania lecą - tak politolog komentuje obietnice premier.
- Platforma jest w sytuacji, w której musi bardziej zaryzykować. To PiS jest teraz zwycięzcą. PO musi podjąć dosyć odważny krok, żeby PiS nie tyle pokonać - bo to na razie chyba niemożliwe - ale zmniejszyć dominację. Jest oczywiście możliwość budowania koalicji anty-PiS, jeżeli ten wynik Prawa i Sprawiedliwości nie będzie tak rewelacyjny, jak to niektóre sondaże wskazują - mówi dr Tomasz Czapiewski.
Wybory parlamentarne odbędą się 25 października.