Niekonstytucyjny jest m.in. przepis pozwalający Sejmowi na ponowny wybór trzech sędziów Trybunału, których kadencja wygasła 6 listopada. Sędziowie orzekli, że wygaszenie kadencji obecnego prezesa i wiceprezesa TK jest niezgodne z prawem, ale sam tryb uchwalenia nowelizacji nie stoi w sprzeczności z ustawą zasadniczą.

Taki wyrok nie był zaskoczeniem dla dr Bogny Baczyńskiej, konstytucjonalistki z Uniwersytetu Szczecińskiego.

- Wyrok był do przewidzenia, natomiast otwartą kwestią jest to, jaka będzie na to dalej reakcja - mówiła dr Baczyńska. - Tutaj to, co jest trudne i to co dochodzi do tego jest takim tłem sprawy, czyli niereagowanie prezydenta RP na wyroki Trybunału Konstytucyjnego.

Szczeciński adwokat Michał Lizak uważa, że jesteśmy świadkami politycznego sporu.

- O tym musimy pamiętać, że Trybunał Konstytucyjny w realiach Polski jest organem, który jest powoływany przez Sejm. To są przecież konkretne osoby powoływane przez poszczególne partie - komentował.

Zdaniem prof. Kazimierza Kika, politologa z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, konflikt w sprawie Trybunału powoduje wątpliwości co do bezstronności jego sędziów.

- Czy Trybunał Konstytucyjny może być bezstronny w warunkach mianowania go, wybierania przez władzę ustawodawczą? - pytał prof. Kika.

W ubiegłym tygodniu Trybunał orzekł, że wybór trzech jego sędziów za kadencji rządów PO-PSL jest zgodny z Konstytucją. Zgodnie z decyzją, prezydent Andrzej Duda powinien ich niezwłocznie zaprzysiąc. Mimo to, nie zrobił tego. Prezydent odebrał za to ślubowanie od pięciu sędziów TK wybranych w grudniu głosami posłów PiS. Materiał: TVN24/x-news