To nie przedłużający się remont torów czy problemy techniczne, a brak niezbędnej zgody na wjazd pociągów do Polski zmusił niemieckiego przewoźnika Deutsche Bahn do uruchomienia autobusowej komunikacji zastępczej.
Pociągi Alstom Coradia, które miały zastąpić stare wysłużone składy, do dziś nie uzyskały homologacji umożliwiającej kursowanie po polskich torach. Od kilku tygodni na trasie z Loecknitz do Szczecina podróżni muszą korzystać z autobusów.
- To zdecydowanie wydłuża podróż i nie ma takich udogodnień. W pociągu zawsze można skorzystać z toalety. Na drogach jest tłok, korki. Na autostradzie różnie bywa i lepiej jechać pociągiem - mówią podróżni.
- Na wydanie takiej homologacji ustawowo mamy cztery miesiące, termin mija na początku kwietnia - mówi Piotr Dziubak, rzecznik prasowy Urzędu Transportu Kolejowego. - Proces wydania takiego zezwolenia jest dosyć skomplikowany. Tam się bada materiały dowodowe. Patrzy się czy złożona dokumentacja jest kompletna. To chwilę musi potrwać.
Na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie nowe pociągi dostaną zgodę na wjazd do Polski. Deutsche Bahn wstępnie zapowiedziało, że zastępcze autobusy będą jeździć do połowy czerwca.
- To zdecydowanie wydłuża podróż i nie ma takich udogodnień. W pociągu zawsze można skorzystać z toalety. Na drogach jest tłok, korki. Na autostradzie różnie bywa i lepiej jechać pociągiem - mówią podróżni.
- Na wydanie takiej homologacji ustawowo mamy cztery miesiące, termin mija na początku kwietnia - mówi Piotr Dziubak, rzecznik prasowy Urzędu Transportu Kolejowego. - Proces wydania takiego zezwolenia jest dosyć skomplikowany. Tam się bada materiały dowodowe. Patrzy się czy złożona dokumentacja jest kompletna. To chwilę musi potrwać.
Na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie nowe pociągi dostaną zgodę na wjazd do Polski. Deutsche Bahn wstępnie zapowiedziało, że zastępcze autobusy będą jeździć do połowy czerwca.