Zmiany w konstytucji to pomysł prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i prezydenta Andrzeja Dudy. Dwa dni temu obaj stwierdzili, że trzeba "pochylić się nad obowiązującą konstytucją i przygotować nowe rozwiązania".

Nowa konstytucja nie jest potrzebna - uważa Bogna Baczyńska, konstytucjonalistka z Uniwersytetu Szczecińskiego.

- Nie jestem co do tego przekonana. Jeżeli już, to powinniśmy mówić o zmianach w konstytucji, ponieważ jest ona z 1997 roku i przewiduje tylko zmiany. Natomiast napisanie jej od nowa, jest takim pomysłem, który nie znajduje mojej aprobaty - mówi Baczyńska.

Dr Krzysztof Mazur z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego uważa, że propozycja zmiany konstytucji to pomysł dla którego brakuje uzasadnienia.

- My nie wiemy jakie są uzasadnienia merytoryczne, bo program rządowy, czy to 500+, one póki co są w oparciu o obecny ład konstytucyjny. Zatem w tym momencie nie widać merytorycznych uzasadnień, które mówią rzeczywiście jest realna bariera konstytucyjna - wyjaśnia Mazur.

Na razie nie ma konkretnych propozycji zmian.

Według Prawa i Sprawiedliwości początkowo prace nad nową konstytucją mają się odbyć wewnątrz partii. Później do dyskusji dołączą między innymi prawnicy i politolodzy - razem mają utworzyć ankietę. W taki sposób mają być wypracowane propozycje. Dopiero później partia będzie dyskutować o nowych rozwiązaniach z opozycją.

Do przegłosowania zmian trzeba co najmniej 307 posłów. Zmiany popiera PiS i ruch Kukiz'15.