Plan naprawczy dla szpitala w Zdunowie był przedstawiony dwa lata temu, ale nie doszło wtedy do dialogu między marszałkiem a dyrektorem placówki - mówi szef zachodniopomorskiej Solidarności.
- Pan Grodzki już w 2014 roku przedkładał propozycję rozwiązania tej kwestii - mówił Jurek. - Ale ten dokument o którym pan mówi, marszałek określa jako jednorazowy a nie jako coś, co miałoby działać długofalowo - precyzuje prowadzący audycję Tomasz Chaciński. - Ja nie śmiem oceniać tej sytuacji, ale nie słyszałem czy pozytywnej czy krytycznej opinii ze strony Urzędu Marszałkowskiego, bo oni się tym nie zajmowali - odpowiada Mieczysław Jurek.
Główną przyczyną kłopotów finansowych szpitala jest bankructwo firmy rozbudowującej obiekt i co za tym idzie konieczność wyłożenia środków własnych szpitala na dokończenie inwestycji. Tymczasem kontrakt z NFZ jest za niski - mówi Jurek.
- Korekta kontraktu może nastąpić dopiero za rok. Ja rozumiem pana dyrektora Grodzkiego, że szuka czasu na rozwiązanie, bo nic tak jemu nie jest potrzebne jak korekta i czas by oddłużyć szpital - mówi Mieczysław Jurek.
Szef zachodniopomorskiej Solidarności zapowiedział, że w piątek związkowcy spotkają się z radnymi Sejmiku Województwa. Rozmowy mają dotyczyć przekazania szpitalowi pieniędzy na spłatę zadłużenia. Placówka w Zdunowie ma 25 milionów złotych długu.