Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Blisko 150 osób z Pomorza Zachodniego pojechało autokarami do Gdańska na pogrzeb bohaterów niepodległościowego podziemia: Danuty Siedzikówny ps. "Inka" i Feliksa Selmanowicza ps. "Zagończyk". Fot. Wojciech Zagaj [Radio Szczecin]
Blisko 150 osób z Pomorza Zachodniego pojechało autokarami do Gdańska na pogrzeb bohaterów niepodległościowego podziemia: Danuty Siedzikówny ps. "Inka" i Feliksa Selmanowicza ps. "Zagończyk". Fot. Wojciech Zagaj [Radio Szczecin]
Mieszkańcy Szczecina, Stargardu, Pyrzyc, Koszalina oraz Sławna poniosą w kondukcie żałobnym 50-metrowy transparent ze słowami "Inki": "Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba". Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Mieszkańcy Szczecina, Stargardu, Pyrzyc, Koszalina oraz Sławna poniosą w kondukcie żałobnym 50-metrowy transparent ze słowami "Inki": "Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba". Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Blisko 150 osób z Pomorza Zachodniego pojechało autokarami do Gdańska na pogrzeb bohaterów niepodległościowego podziemia: Danuty Siedzikówny ps. "Inka" i Feliksa Selmanowicza ps. "Zagończyk".
Wyruszyli w niedzielę po godz. 6 sprzed szczecińskiej katedry. Jak twierdzą, udział w uroczystościach pogrzebowych "Inki" i "Zagończyka" to ich obowiązek.

- Jesteśmy to winni bohaterom, którzy zginęli. Dzięki nim mamy wolną Polskę. Potrafili poświęcić swoje życie ojczyźnie i to jest największa wartość, którą można oddać. To jest też dobry przykład do naśladowania - przyznają.

Mieszkańcy Szczecina, Stargardu, Pyrzyc, Koszalina oraz Sławna poniosą w kondukcie żałobnym 50-metrowy transparent ze słowami "Inki": "Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba".

- W ten sposób chcemy uhonorować "Inkę" i "Zagończyka" - mówi Bartłomiej Ilcewicz z Porozumienia Środowisk Patriotycznych w Szczecinie. - To postacie, które dla nas są symbolem walki o niepodległość i pełną suwerenność Polski. Są symbolem walki Żołnierzy Wyklętych. Sami byli Żołnierzami Wyklętymi.

W sobotę w kaplicy gdańskiej katedry wystawiono trumny ze szczątkami "Inki" i "Zagończyka". Można im było oddać hołd do późnego wieczora.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w niedzielę o godz. 13 w Bazylice konkatedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gdańsku. Wezmą w nich udział prezydent RP Andrzej Duda oraz premier Beata Szydło. Żołnierze "Łupaszki" zostaną pochowani z honorami na gdańskim Cmentarzu Garnizonowym.

Danuta Siedzikówna była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. Z kolei Feliks Selmanowicz pełnił w brygadzie funkcję zastępcy dowódcy plutonu. Po tym jak zostali aresztowani pod zarzutem współpracy z powojennym podziemiem niepodległościowym, sąd skazał ich na karę śmierci. Wyrok na "Ince" i "Zagończyku" wykonano 28 sierpnia 1946 roku w gdańskim więzieniu. Oboje zostali rozstrzelani. Ich ciała odnaleziono we wrześniu 2014 roku na gdańskim cmentarzu. Identyfikacji dokonali szczecińscy naukowcy z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów.
Blisko 150 osób z Pomorza Zachodniego pojechało autokarami do Gdańska na pogrzeb bohaterów niepodległościowego podziemia: Danuty Siedzikówny ps. "Inka" i Feliksa Selmanowicza ps. "Zagończyk".
- To postacie, które dla nas są symbolem walki o niepodległość i pełną suwerenność Polski - mówi Bartłomiej Ilcewicz z Porozumienia Środowisk Patriotycznych w Szczecinie.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty