Nie mieliśmy racji, gimnazja się zmieniły, dlatego zmieniamy o nich zdanie - mówiła w "Rozmowach pod krawatem" Maria Świerczek ze Związku Nauczycielstwa Polskiego. W poniedziałek związkowcy w całym kraju, także w Szczecinie, manifestowali w ich obronie w towarzystwie polityków opozycji i KOD-u.
Maria Świerczek w odpowiedzi tłumaczyła, że gimnazja "okrzepły". Przyznała, że wtedy ZNP nie miał racji, a obecna reforma jest nieprzygotowana.
- Nie chodzi o przygotowanie tejże reformy, a całego zaplecza, czyli programów nauczania, tzw. ramówek czy podręczników. Tego nie ma. W tej chwili wiemy, że nic nie wiemy. Jak od 1 września nauczyciel będzie miał pracować w klasie I, IV i VII szkoły podstawowej, kiedy nie ma programu, nie ma podręczników, nie ma niczego - mówiła Świerczek.
Prezes szczecińskiego ZNP pytana o inicjatywę związku i - przykładowo - przedstawienie własnej propozycji zmian w oświacie tłumaczyła, że takich rozmów nie było. - Do tańca trzeba dwojga, nikt nas o to nie prosił, nie musimy dawać pani minister pomysłów na tacy - mówiła Świerczek.
Według planowanej reformy, od przyszłego roku mają być wygaszane gimnazja i przywracane 8-letnie podstawówki.