Donald Tusk czy Jacek Saryusz-Wolski powinien zostać przewodniczącym Rady Europejskiej?
W walce o stołek w Brukseli jest dwóch kandydatów z Polski: jeden z poparciem części Europy, drugi - polskiego rządu. O tym, który z nich powinien szefować Radzie Europejskiej dyskutowali goście programu "Radio Szczecin na Wieczór".
Posłanka Platformy Obywatelskiej Magdalena Kochan tłumaczyła, że jej zdaniem nie ma powodu, dla którego Donald Tusk miałby nie zostać wybrany na swoją drugą kadencję. Jak dodawała, od wyboru nowego przewodniczącego Rady będzie zależało jak Polska będzie traktowana w Unii.
- Na razie trudno mówić o nas pozytywnie. Niezależnie od tego, co jeszcze wymyśli - przepraszam za lapidarność - rząd PiS, partia PiS czy jaśnie pan prezes Jarosław Kaczyński, to efekt tego wszystkiego spada na nas wszystkich. Dzisiaj ja za Polskę się wstydzę - mówiła Kochan.
Eurodeputowany SLD Bogusław Liberadzki wyraził obawę, że dyskusja i walka między dwoma polskimi kandydatami może zakończyć się zupełnie inaczej, niż można się spodziewać.
- Boję się o jedno. Żeby w tym sporze między dwoma Polakami, nie wygrał ktoś zupełnie trzeci - mówił Liberadzki.
O tym, kto jeszcze może liczyć się w walce o fotel przewodniczącego Rady Europejskiej mówił europoseł PiS Czesław Hoc.
- Bardzo dużo się mówi o tym, że prawdopodobnie przewodniczący Donald Tusk i tak nie będzie oficjalnym kandydatem, albo nie zostanie wybrany. Mówi się np. o byłej pani premier Danii czy też o prezydencie Hollande - mówił Hoc.
Nazwisko przewodniczącego Rady Europejskiej, który będzie pełnił tę funkcję przez 2,5 roku, powinniśmy poznać w czwartek.
Posłanka Platformy Obywatelskiej Magdalena Kochan tłumaczyła, że jej zdaniem nie ma powodu, dla którego Donald Tusk miałby nie zostać wybrany na swoją drugą kadencję. Jak dodawała, od wyboru nowego przewodniczącego Rady będzie zależało jak Polska będzie traktowana w Unii.
- Na razie trudno mówić o nas pozytywnie. Niezależnie od tego, co jeszcze wymyśli - przepraszam za lapidarność - rząd PiS, partia PiS czy jaśnie pan prezes Jarosław Kaczyński, to efekt tego wszystkiego spada na nas wszystkich. Dzisiaj ja za Polskę się wstydzę - mówiła Kochan.
Eurodeputowany SLD Bogusław Liberadzki wyraził obawę, że dyskusja i walka między dwoma polskimi kandydatami może zakończyć się zupełnie inaczej, niż można się spodziewać.
- Boję się o jedno. Żeby w tym sporze między dwoma Polakami, nie wygrał ktoś zupełnie trzeci - mówił Liberadzki.
O tym, kto jeszcze może liczyć się w walce o fotel przewodniczącego Rady Europejskiej mówił europoseł PiS Czesław Hoc.
- Bardzo dużo się mówi o tym, że prawdopodobnie przewodniczący Donald Tusk i tak nie będzie oficjalnym kandydatem, albo nie zostanie wybrany. Mówi się np. o byłej pani premier Danii czy też o prezydencie Hollande - mówił Hoc.
Nazwisko przewodniczącego Rady Europejskiej, który będzie pełnił tę funkcję przez 2,5 roku, powinniśmy poznać w czwartek.
Posłanka Platformy Obywatelskiej Magdalena Kochan tłumaczyła, że jej zdaniem nie ma powodu, dla którego Donald Tusk miałby nie zostać wybrany na swoją drugą kadencję.
Eurodeputowany SLD Bogusław Liberadzki wyraził obawę, że dyskusja i walka między dwoma polskimi kandydatami może zakończyć się zupełnie inaczej, niż można się spodziewać.