Przed nami gorący polityczny tydzień, w polityce zarówno krajowej, jak i europejskiej. W czwartek na unijnym szczycie okaże się, kto zostanie przewodniczącym Rady Europejskiej na najbliższe 2,5 roku. Do ubiegłego poniedziałku wydawało się, że dotychczasowy przewodniczący - były premier Donald Tusk - nie ma poważnych przeciwników. Ale prestiżowy Financial Times napisał, że polscy politycy sondują kraje wspólnoty, czy zaakceptowałyby innego kandydata – Jacka Saryusz-Wolskiego.
Dopiero w sobotę rząd oficjalnie potwierdził, że rzeczywiście, kandydatem Polski na stanowisko szefa Rady będzie polityk, związany z Platformą Obywatelską. Od wielu lat obracający się w kręgu spraw europejskich, a od kilkunastu zasiadający w europarlamencie. PO usunęła go ze swoich szeregów, z Europejskiej Partii Ludowej odszedł sam.
Od tej chwili ruszyła lawina spekulacji, co zmienia kandydatura Saryusz-Wolskiego. Media, tak krajowe jak i zagraniczne - nie są zgodne w ocenie sytuacji. Jedne twierdzą, że nowy kandydat jest bez szans, bo na przedłużenie kadencji Donalda Tuska zgadzają się przywódcy najważniejszych krajów w Unii, inne - jak belgijski „Le Soir” uważają, że wręcz przeciwnie, a część wskazuje, że w tych okolicznościach także inne państwa zdecydują się zgłosić swoich kandydatów.
Kadencja Donalda Tuska kończy się w maju.
Dopiero w sobotę rząd oficjalnie potwierdził, że rzeczywiście, kandydatem Polski na stanowisko szefa Rady będzie polityk, związany z Platformą Obywatelską. Od wielu lat obracający się w kręgu spraw europejskich, a od kilkunastu zasiadający w europarlamencie. PO usunęła go ze swoich szeregów, z Europejskiej Partii Ludowej odszedł sam.
Od tej chwili ruszyła lawina spekulacji, co zmienia kandydatura Saryusz-Wolskiego. Media, tak krajowe jak i zagraniczne - nie są zgodne w ocenie sytuacji. Jedne twierdzą, że nowy kandydat jest bez szans, bo na przedłużenie kadencji Donalda Tuska zgadzają się przywódcy najważniejszych krajów w Unii, inne - jak belgijski „Le Soir” uważają, że wręcz przeciwnie, a część wskazuje, że w tych okolicznościach także inne państwa zdecydują się zgłosić swoich kandydatów.
Kadencja Donalda Tuska kończy się w maju.