Radny Paweł Bartnik z Platformy Obywatelskiej komentował w ten sposób wczorajszą konferencję prasową prezydenta Piotra Krzystka, który w Warszawie, w towarzystwie innych samorządowców z kraju poinformował, że tworzą Ruch Samorządowy "Bezpartyjni". To według założycieli ma być recepta na "partyjne wojny", Ruch wystawi kandydatów w przyszłorocznych wyborach.
- Ugrupowania polityczne, wszystko jedno jak one się nazywają, czy oni się nazywają Bezpartyjni, Prawo i Sprawiedliwość, czy SLD, czy Platforma Obywatelska, to one się po to wiążą, żeby zdobyć władzę. To, że oni się nazwali Bezpartyjni, no to tak się nazwali, żeby zmylić wyborców, którzy może nie lubią tych partii o których przed chwilą rozmawialiśmy - podkreślał Bartnik.
Jak sprawidziliśmy, wszyscy samorządowcy w komitecie założycielskim "Bezpartyjnych" wcześniej byli związani z różnymi ugrupowaniami - na przykład Piotr Krzystek był w PO. Paweł Bartnik ocenił też, że w poprzednich wyborach do sejmiku województwa, lista Bezpartyjnych w Szczecinie poniosła porażkę, bo udało się wprowadzić jednego radnego.