60-lecie powstania parafii greckokatolickiej świętowano w Trzebiatowie. Parafia liczy ponad 150 rodzin z Trzebiatowa i okolic.
Tworzą ją głównie potomkowie przesiedlonych wskutek akcji "Wisła" ze wschodnio -południowej Polski, obywatele naszego kraju narodowości ukraińskiej. Rocznicowe uroczystości odbyły się przy cerkwi Świętych Piotra i Pawła.
Uroczystość rozpoczęła msza odpustowa, po niej modlitwa za ofiary Akcji Wisła. Po części religijnej wszyscy świętowali w Domiłce, czyli w Ośrodku Kultury Ukraińskiej.
Cerkiew greckokatolicka w Trzebiatowie mieści się w gotyckiej, dawnej cmentarnej kaplicy. Od niemal 20 lat opiekuje się nią i parafianami pochodzący ze Lwowa ks. Bohdan Feciuch.
- Najważniejsze to jest to, żeby parafia nie zmniejszała się. Żeby było więcej dzieci, ślubów, chrzcin. To podstawa w parafii. Wtedy chce się inaczej pracować, bo wiadomo dla kogo się pracuje.
Odpust parafialny połączony był z 70. rocznicą Akcji Wisła. - Takich rzeczy nie robi się drugiemu człowiekowi - mówili uczestnicy uroczystości. - Trzeba tamte wydarzenia wspominać, by to się nigdy nie powtórzyło. Wszyscy to przeżywają, kiedy wyrywa się z własnych korzeni. Nie wstajemy rano, nie jemy chleba z masłem i nie wspominamy akcji "Wisła". Oczywiście to nie wygląda w ten sposób, ale całe nasze życie jest w pewnym sensie kontynuacją akcji Wisła.
Akcja Wisła polegała na masowym wysiedleniu ludności cywilnej m.in. narodowości ukraińskiej z terenów Polski południowo-wschodniej głównie na tzw. Ziemie Odzyskane, łącznie przesiedlono ponad 140 tysięcy osób.
Uroczystość rozpoczęła msza odpustowa, po niej modlitwa za ofiary Akcji Wisła. Po części religijnej wszyscy świętowali w Domiłce, czyli w Ośrodku Kultury Ukraińskiej.
Cerkiew greckokatolicka w Trzebiatowie mieści się w gotyckiej, dawnej cmentarnej kaplicy. Od niemal 20 lat opiekuje się nią i parafianami pochodzący ze Lwowa ks. Bohdan Feciuch.
- Najważniejsze to jest to, żeby parafia nie zmniejszała się. Żeby było więcej dzieci, ślubów, chrzcin. To podstawa w parafii. Wtedy chce się inaczej pracować, bo wiadomo dla kogo się pracuje.
Odpust parafialny połączony był z 70. rocznicą Akcji Wisła. - Takich rzeczy nie robi się drugiemu człowiekowi - mówili uczestnicy uroczystości. - Trzeba tamte wydarzenia wspominać, by to się nigdy nie powtórzyło. Wszyscy to przeżywają, kiedy wyrywa się z własnych korzeni. Nie wstajemy rano, nie jemy chleba z masłem i nie wspominamy akcji "Wisła". Oczywiście to nie wygląda w ten sposób, ale całe nasze życie jest w pewnym sensie kontynuacją akcji Wisła.
Akcja Wisła polegała na masowym wysiedleniu ludności cywilnej m.in. narodowości ukraińskiej z terenów Polski południowo-wschodniej głównie na tzw. Ziemie Odzyskane, łącznie przesiedlono ponad 140 tysięcy osób.