Miasto nie może na razie przejąć nabrzeży przy Wałach Chrobrego i na Łasztowni. Radni uchwalają specjalne stanowisko, które "ma wspomóc prezydenta" w negocjacjach ze Skarbem Państwa, a PiS jest mu przeciw.
Jeszcze w lutym 2016 roku prezydent i Polska Żegluga Morska informowały, że wkrótce miasto przejmie nabrzeże Wałów Chrobrego za wynegocjowaną kwotę. Później jednak temat upadł, podobnie jak negocjacje dotyczące Łasztowni.
Radni PO i prezydenckiego klubu Bezpartyjni w przyjętym stanowisku domagają się przekazania tych terenów miastu - zwracał uwagę Marek Duklanowski z PiS - i podkreślał, że dokument uchwalono, chociaż nie poznano argumentów drugiej strony.
- Jako Prawo i Sprawiedliwość oczywiście jesteśmy za tworzeniem dobrych przestrzeni. Uważamy i każdy z nas, kto przechadza się dziś po nabrzeżu u stóp Wałów Chrobrego, że ta część nabrzeża wygląda rzeczywiście najgorzej. Pozostała cześć jest ładnie odnowiona, zagospodarowana i tętniąca życiem. Natomiast do tego wszystkiego potrzebny jest nam dialog z przedsiębiorstwami. Być może ten teren również jest przeznaczony pod inwestycje. Ta petycja, jeszcze poparta pomysłem zbierania podpisów wśród mieszkańców miasta, na pewno jest złym obyczajem, kiedy nie wysłuchuje się drugiej strony - powiedział Duklanowski.
Chodzi o nabrzeże Wałów Chrobrego i Wieleckie - obecnie w dyspozycji PŻM - oraz tereny na Łasztowni, które ma spółka Gryf Nieruchomości - de facto właścicielem można nazwać Skarb Państwa.