Początki budowania wspólnoty mniejszości ukraińskiej w Stargardzie związane są z przybyciem z obozu pracy księdza Włodzimierza Borowca. Kapłan pomimo słabego zdrowia i podeszłego wieku zaczął organizować życie religijne grekokatolików w dzisiejszym Zachodniopomorskiem, gdzie mniejszość ukraińska została przesiedlona w ramach Akcji Wisła.

- Początki były trudne, bo ksiądz Borowiec musiał znaleźć miejsce do odprawiania nabożeństw - wspomina obecny proboszcz ze Stargardu Rusłan Marciszak. - Znalazł to miejsce najpierw w parafii św. Ducha, ale później wierni przeszli do bocznej nawy kolegiaty Najświętszej Maryi Panny. Przetrwali tam 40 lat.

Potem wrócili ponownie do św. Ducha. Aż zapadła decyzja o budowie własnej cerkwi. Pani Maria - jedna z parafianek - przez plac gdzie dziś stoi cerkiew przechodziła wielokrotnie, ale wysokie krzaki i śmieci wzbudzały w niej strach. - Tak się bałam. Tylko zeszłam z tych schodków i modliłam się, żeby tu stanęła nasza świątynia - wspomina pani Maria.

Sobotnią mszę świętą koncelebruje Jego Ekscelencja Ksiądz Biskup greckokatolickiej Diecezji Wrocławsko-Gdańskiej Włodzimierz Juszczak. Początek uroczystości o 10.30 w cerkwi w Stargardzie.