To kolejny sprawdzian pododdziałów po zakończonych niedawno manewrach Dragon 17. Mundurowi z Błękitnej Brygady szykują się do przyszłorocznej Anakondy - ogólnopolskich ćwiczeń, których głównym trzonem stanie się szczecińska dwunastka.

Sprawdzenie łączności to podstawa - z oddalonego od pasa taktycznego o kilkadziesiąt metrów stanowiska dowodzenia co chwilę padają komendy i koordynaty: gdzie jest wróg i gdzie zamierza zaatakować. Z ustawionych na tzw. rubieży ryglowej czterech rosomaków wybiegają żołnierze z moździerzami - trwa wymiana ognia. Naszych wspierają ukryci w zaroślach snajperzy.

W ciągu zaledwie kilku minut ćwiczenie się kończy. Wróg się wycofał, za chwilę przyjadą kolejni żołnierze. I tak do wieczora, a potem jeszcze przez tydzień. Tu żołnierze się szkolą, ale podczas największych manewrów, a tym bardziej działań wojennych, nie ma miejsca na błąd - mówi podpułkownik Paweł Bednarz.

- My się cały czas przygotowujemy do tego, do czego są stworzone siły zbrojne, czyli do bronienia ojczyzny. Każde ćwiczenie i szkolenie poligonowe ma ten sam cel - mówi Bednarz.

Żołnierze zmechanizowanej dwunastki zostaną na poligonie do końca miesiąca. Anakonda rusza latem 2018 roku.