Platforma Obywatelska złożyła wniosek do prokuratury w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa plagiatu przez prokuratorów, którzy przygotowali wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego Stanisławowi Gawłowskiemu. Polityk PO zrzekł się go 22 stycznia.
Zdaniem Arkadiusza Myrchy doszło do naruszenia artykułu 115 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
- Każdy, kto posługuje się cudzym utworem podlega odpowiedzialności karnej, w tym karze pozbawienia wolności do lat trzech. Wniosek skierowany przez prokuraturę z dnia 20 grudnia 2017 roku jest pełen przywołanych fragmentów komentarza uznanego karnisty śp. prof. Marka związanego z Uniwersytetem Mikołaja Kopernika i w sposób absolutnie bezprawny prokuratorzy Zbigniewa Ziobry posłużyli się jako własnymi twórczymi fragmentami z komentarza pana profesora - powiedział Myrcha.
W środę pismem posła Platformy zajmie się komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych.
Aldona Lema z Prokuratury Krajowej w Szczecinie tłumaczyła w poniedziałek w rozmowie z naszym reporterem, że wniosek o możliwość przedstawienia zarzutów i zatrzymania posła został przygotowany prawidłowo. Dodała, że normalnym jest, że w piśmie procesowym na poparcie dowodów sięga się do wykładni prawa i nie ma konieczności podawania źródła.
- Wniosek prokuratora o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej, jak każde inne pismo procesowe, nie jest utworem, nawet zależnym, w rozumieniu ustawy o prawie autorskim. Zaznaczam, że przedmiotem ustaleń prokuratora nie są poglądy albo teorie naukowe, tylko ustalenia faktyczne i tzw. subsumpcja - wyjaśnia Lema.
Stanisław Gawłowski sam zrzekł się immunitetu. Z kolei wnioskiem prokuratury o możliwość zatrzymania posła PO zajmie się Sejm. Nie ma jeszcze daty głosowania w tej sprawie.