Kwestią sporną był kształt i miejsce, gdzie powinny zostać ustawione. Jeszcze w tym roku ma zostać odsłonięty pomnik przy parafii pod wezwaniem Jana Chrzciciela. O tym jak będzie wyglądał mówił proboszcz parafii, ks. prałat dr Aleksander Ziejewski.

- Jest to pomnik. Na cokole o wysokości 1,7 m będzie biało-czerwony krzyż. To znaczy podstawa czerwona, krzyż biały, a pod nim jest orzeł zrywający się do lotu. Obok krzyża Matka Boża, która jako królowa, zawsze z narodem - mówi Ziejewski.

Architekt i urbanista dr Helena Freino krytycznie odniosła się do pomysłu ustawienia pomnika przy parafii świętego Jana. Dodała, że wstydzi się pomnika Anioła przy placu Solidarności. Podobne odczucia ma do pomysłu przedstawionego przez księdza prałata.

- Nie jest to co chcielibyśmy dzisiaj, w XXI wieku zobaczyć jako pomnik. Szczecinianie mają dość wysokie aspiracje. Chcieliby oglądać rzeczy, które jakoś je zaspokajają. Ja nie mówię, że to wszystko musi być sztuka wysoka i najwyższych lotów, ale jednak żeby nie czuli się zawstydzeni - mówi Freino.

Bardzo dobrze natomiast pomysł wybudowania pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego w Szczecinie ocenił doktor Michał Lizak. Dodał, że monument taki musi zostać ustawiony na jednym z głównych placów miasta.

- To musi być widoczny pomnik. To jest pierwsza rzecz. Nie można popełnić tego samego błędu co z Mickiewiczem, który stoi - powiedziałbym z punktu widzenia możliwości jego obserwacji - w bardzo niewidocznym miejscu. On nie waży w przestrzeni publicznej. Na dodatek jest wykonany z paskudnego materiału, czyli z cementu - mówi Lizak.

Szczecińscy radni przyjęli stanowisko, które zobowiązuje prezydenta do zabezpieczenia środków z budżetu miasta na budowę pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego. To wątpliwe, aby pomnik udało się postawić jeszcze w tym roku - o czym mówiła w "Rozmowach pod krawatem" przewodnicząca szczecińskiej Rady Miasta oraz radna Prawa i Sprawiedliwości Stefania Biernat.