Najnowsze wiadomości dotyczące Brexitu są dla Polski dobre - tak mówili goście magazynu "Radio Szczecin na Wieczór". Eksperci komentowali porozumienie Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej.
- Można powiedzieć, że te prawa pobytu to powielanie tego, co było kiedyś, zanim Polska dołączyła do Unii Europejskiej - ocenił Stenzel.
Dr hab. Bartłomiej Toszek z Instytutu Politologii i Europeistyki Uniwersytetu Szczecińskiego zauważał, że porozumienie wydłuża okres przejściowy między obecnością Wielkiej Brytanii w Unii a Brexitem.
- Dotąd Wielka Brytania upierała się, że koniec tego okresu będzie wiązał się z fizycznym wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii, tzn. że nastąpi w marcu 2019 roku, a teraz tak naprawdę wydłużył się on o kilkanaście miesięcy, bo będzie trwał aż do grudnia 2020 roku - mówił dr Toszek.
Zdaniem ekonomisty, dr Waldemara Aspadarca z Uniwersytetu Szczecińskiego, skutkiem porozumienia będzie opóźniony, masowy powrót Polaków, którzy wyemigrowali na Wyspy. - Przepisy, które są teraz wprowadzane, są - dokładnie tak, jak brzmi ich nazwa - przejściowe. Jestem przekonany, że po 2020 roku rząd sprawujący władzę w Wielkiej Brytanii wprowadzi dużo bardziej restrykcyjne przepisy, których skutkiem będzie między innymi wiele sankcji czy restrykcji dla osób między innymi z Polski - komentował dr Aspadarec.
Obecnie na Wyspach mieszka ponad milion Polaków. W piątek projektem porozumienia między Wielką Brytanią a Unią Europejską zajmą się ministrowie spraw zagranicznych krajów Wspólnoty.
Jak mówił prezes Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii Tadeusz Stenzel, to powrót do rozwiązania sprzed lat.
Dr hab. Bartłomiej Toszek z Instytutu Politologii i Europeistyki Uniwersytetu Szczecińskiego zauważał, że porozumienie wydłuża okres przejściowy między obecnością Wielkiej Brytanii w Unii a Brexitem.