- Mieszkańcy Szczecina mogą oglądać eksponaty dwa tygodnie - mówi Grzegorz Adamowicz z powstającego Morskiego Centrum Nauki. - Nie zależy nam na Hi-Techu, urządzeniach cyfrowych czy multimediach, ale na pokazaniu prostoty i piękna nauk ścisłych w taki sposób jak tu, czyli dotykając, bawiąc się i poznając prostą, ale najciekawszą stronę nauki, czyli przez doświadczenie.

Eksponaty są tak skonstruowane, że można je dotykać i bawić się nimi. - To jest pokazanie, jak kształt żagla wpływa na prędkość poruszania się łodzi. Od tysięcy lat, ludzie poruszając się po całym świecie udoskonalają ożaglowanie tak, by móc płynąć prawie pod wiatr. Oczywiście dokładnie pod wiatr fizycznie jest niemożliwe, ale pokazujemy, że tzw. halsowanie pozwala płynąć praktycznie w każdym kierunku - podkreśla Adamowicz.

Morskie Centrum Nauki ma kosztować około 80 milionów złotych. Ma być gotowe najpóźniej w 2021 roku. Wybrano już inżyniera kontraktu, który będzie nadzorował budowę, generalnego wykonawcę poznamy do końca roku. W najbliższym czasie teren budowy zostanie ogrodzony i rozpocznie się wyburzanie budynku na Łasztowni, który stoi w miejscu Morskiego Centrum Nauki.