Z zapowiedzi spotkania z papieżem i z dymisji polskiego Episkopatu się nie wycofuje - posłanka Joanna Scheuring-Wielgus w "Rozmowie pod krawatem" stwierdziła, że "ma sposób, żeby spotkać się z Franciszkiem".
Polityk partii Teraz! - jak stwierdziła - ma dowody, że biskupi nie przekazywali do Watykanu informacji o księżach pedofilach, do czego - zdaniem posłanki - są zobowiązani. Scheuring-Wielgus zapewniła, że spotka się w tej sprawie z papieżem.
- W lutym jesteśmy przygotowani - nie tylko my, jako Fundacja "Nie lękajcie się", ale również wszystkie organizacje z całego świata - na synod, który odbędzie się w Watykanie. Do tego czasu wszystkimi możliwymi środkami próbujemy dostać się do Franciszka.
- Zadzwoni pani do Franciszka i powie: "Drogi papieżu, nazywam się Joanna Scheuring-Wielgus, mam sprawę"? - zaciekawił się red. Piotr Cywiński.
- A pamięta pan, jak weszłam do Komisji Weneckiej? Myśli pan, że nie wejdę do papieża?! - odparła posłanka.
Konferencja Episkopatu Polski nie komentuje wypowiedzi posłanki.
- W lutym jesteśmy przygotowani - nie tylko my, jako Fundacja "Nie lękajcie się", ale również wszystkie organizacje z całego świata - na synod, który odbędzie się w Watykanie. Do tego czasu wszystkimi możliwymi środkami próbujemy dostać się do Franciszka.
- Zadzwoni pani do Franciszka i powie: "Drogi papieżu, nazywam się Joanna Scheuring-Wielgus, mam sprawę"? - zaciekawił się red. Piotr Cywiński.
- A pamięta pan, jak weszłam do Komisji Weneckiej? Myśli pan, że nie wejdę do papieża?! - odparła posłanka.
Konferencja Episkopatu Polski nie komentuje wypowiedzi posłanki.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Jeżeli ktoś nie ma pomysłu na budujące działanie na rzecz kraju, w którym mieszka, to chwyta się wszystkiego, aby tylko zaistnieć - a jak wiadomo, kontrowersje są główną trampoliną do rozgłosu.
Pomijając fakt, że założyciele tej fundacji nie byli na tyle kreatywni, aby wymyślić własną nazwę, więc wykorzystali słowa Papieża św. Jana Pawła II, których użycie, w tym kontekście, jest po prostu podłe. Ale dla pewnych ludzi nie ma świętości, skoro może być np. wigilijny pasztet. Wszystko byłoby dobrze, gdyby za tymi działaniami stała wyłącznie troska o ofiary pedofilii.
komisja zarobi pieniądze ... a ja to zrobię czyli powiem dziś wyrok komisji za połowę ceny
nie ma problemu pedofilii w kościele