Zdaniem wójta Rewala Konstantego Oświęcimskiego działania rządu ujednolicą przepisy.

- Ja czuję, że to jest rozsądne. Nie będzie już ucieczek jak w latach poprzednich ze strony samorządu - typu wykup wierzytelności czy ukrywanie wierzytelności, które nie będą wchodziły w całości do zadłużenia - powiedział Oświęcimski.

Grzegorz Kubalski, zastępca dyrektora Biura w Związku Powiatów Polskich, przekonywał, że nie wszystkie kredyty są złe, jeśli są zaciągane z głową.

- Tego typu działania są potrzebne w przypadku gmin, jeżeli one mają akurat określony pomysł rozwojowy, który jest rzeczywiście w stanie przynieść dochody - stwierdził Kubalski.

Dr. hab Sławomir Franek z Uniwersytetu Szczecińskiego przypomina, że za finanse jednostek samorządowych odpowiadają burmistrzowie czy wójtowie a ci, są wybierani w powszechnych wyborach.

- Włodarze, radni, burmistrzowie nie spadają z księżyca. Przecież to my ich wybieramy. Założyć należy, że jednak większość mieszkańców, która te konkretne władze w wyborach samorządowych wybrała oczekuje właśnie tego co włodarze proponują. Zwłaszcza w przypadku tych jednostek samorządu terytorialnego, w których ci włodarze rządzą już kolejną kadencję - ocenia Franek.

W środę przed koszalińskim sądem rozpoczął się proces byłego wójta Ostrowic i skarbniczki gminy. Są oskarżeni o doprowadzenie do zadłużenia jej na blisko 40 milionów złotych. Grozi im 10 lat więzienia.