Głównymi ofiarami strajku będą uczniowie, a pan Broniarz "spaceruje po linie" - ocenił w "Rozmowie pod krawatem" Tomasz Rzymkowski, poseł Kukiz'15.
Polityk uznał, że "największym wrogiem nauczycieli jest spuścizna PRL-u", czyli "Karta Nauczyciela" - ta sama, w której obronie tak mocno występuje Związek Nauczycielstwa Polskiego i Sławomir Broniarz.
- Jest to swoisty spacer po linie, który podjął przewodniczący ZNP, pan Broniarz. Głównymi ofiarami tego strajku będą zwykli uczniowie. Pan Broniarz, jako szef związku nigdy nie protestował przeciwko temu, że samorządy nie podwyższają wynagrodzeń. A to samorządy są organem prowadzącym - w większości - dla szkół - mówił Rzymkowski.
Poseł Kukiz'15 krytycznie ocenił także podpisanie przez prezydenta Warszawy karty LGBT i to, jak obecnie tłumaczy się Rafał Trzaskowski.
- Przez dwa tygodnie twardo stali przy karcie LGBT, że to są standardy europejskie, że musimy uczyć dzieci w wieku 0-4 w przedszkolach i żłobkach czym jest masturbacja. A w tym tygodniu jest nagle frontalne wycofanie z tego i tłumaczenie, że "tak może być, ale nie musi" - zaznaczył poseł Kukiz'15.
Tomasz Rzymkowski podkreślał, że dzieci wychowują rodzice, zgodnie ze swoim światopoglądem.
- Jest to swoisty spacer po linie, który podjął przewodniczący ZNP, pan Broniarz. Głównymi ofiarami tego strajku będą zwykli uczniowie. Pan Broniarz, jako szef związku nigdy nie protestował przeciwko temu, że samorządy nie podwyższają wynagrodzeń. A to samorządy są organem prowadzącym - w większości - dla szkół - mówił Rzymkowski.
Poseł Kukiz'15 krytycznie ocenił także podpisanie przez prezydenta Warszawy karty LGBT i to, jak obecnie tłumaczy się Rafał Trzaskowski.
- Przez dwa tygodnie twardo stali przy karcie LGBT, że to są standardy europejskie, że musimy uczyć dzieci w wieku 0-4 w przedszkolach i żłobkach czym jest masturbacja. A w tym tygodniu jest nagle frontalne wycofanie z tego i tłumaczenie, że "tak może być, ale nie musi" - zaznaczył poseł Kukiz'15.
Tomasz Rzymkowski podkreślał, że dzieci wychowują rodzice, zgodnie ze swoim światopoglądem.
- Jest to swoisty spacer po linie, który podjął przewodniczący ZNP, pan Broniarz. Głównymi ofiarami tego strajku będą zwykli uczniowie. Pan Broniarz, jako szef związku nigdy nie protestował przeciwko temu, że samorządy nie podwyższają wynagrodzeń. A to sa
Dodaj komentarz 3 komentarze
Jasne, najlepiej żeby nauczyciele strajkowali w wakacje albo w ferie zimowe. Wtedy ich głos zrobiłby piorunujące wrażenie na władzy.
Nauczyciel - wyzyskiwany chłopiec do bicia.
PiS żeruje na najniższych instynktach. Tak było w przypadku protestów niepełnosprawnych, lekarzy rezydentów, rolników. I tak jest teraz.
Ci, co protestują to nie walczą o swoje. Oni robią zamach na to, co się należy PiS-owcom.
Bo to im się należały te piniondze!
@ Mój ulubieniec Janek .N
Płaskoziemiec ... ma płaskie horyzonty.