Wiosna mówi o hipokryzji Kościoła katolickiego: księża przez lata odwracali głowę od problemu pedofilii. Działacze partii nie dostrzegają jednak hipokryzji w przypadku afery pedofilskiej w Słupskim Ośrodku Kultury, kiedy prezydentem miasta był Robert Biedroń.
Podczas spotkania polityków i dziennikarzy przy kościele św. Jana Chrzciciela w Szczecinie przyszła grupa kobiet i odmawiała różaniec. Tak wyglądała konferencja prasowa Wiosny.
Na początku konferencji politycy poruszyli sprawę 13-latki zgwałconej przez księdza, która otrzymała 1 mln złotych zadośćuczynienia od Towarzystwa Chrystusowego. Zakon złożył jednak kasację od wyroku w sprawie odszkodowania, co bulwersuje Małgorzatę Prokop-Paczkowską, szefową Wiosny na Pomorzu Zachodnim.
- Jeśli Kościół naprawdę chce dobra ofiar żądamy, aby biskup Dzięga czy prymas spowodowali, by Chrystusowcy wycofali się z kasacji - powiedziała.
Chrystusowcy tłumaczą, że mężczyzna, który dopuścił się gwałtu odbył karę więzienia i nie jest już księdzem.
Politycy Wiosny o aferze pedofilskiej ze Słupska mówią dopiero, gdy są dopytywani przez dziennikarzy. Prokuratura oskarżyła instruktora tamtejszego Ośrodka Kultury o molestowanie dziewczynek. W kierunku Roberta Biedronia padają zarzuty, że o sprawie wiedział, ale nic z tym nie zrobił.
O to Wiosna pozwała do sądu - w trybie wyborczym - Platformę Obywatelską.
- Wiosna Roberta Biedronia wniosła do sądu wniosek o przeprosiny w trybie wyborczym. Oskarżamy Platformę Obywatelską o to, że uprawia nieuczciwą politykę - zaznaczył Krzysztof Gawkowski, sekretarz Wiosny.
Wcześniej prokuratura poinformowała, że Robert Biedroń żadnego doniesienia o pedofilu nie złożył.
Na początku konferencji politycy poruszyli sprawę 13-latki zgwałconej przez księdza, która otrzymała 1 mln złotych zadośćuczynienia od Towarzystwa Chrystusowego. Zakon złożył jednak kasację od wyroku w sprawie odszkodowania, co bulwersuje Małgorzatę Prokop-Paczkowską, szefową Wiosny na Pomorzu Zachodnim.
- Jeśli Kościół naprawdę chce dobra ofiar żądamy, aby biskup Dzięga czy prymas spowodowali, by Chrystusowcy wycofali się z kasacji - powiedziała.
Chrystusowcy tłumaczą, że mężczyzna, który dopuścił się gwałtu odbył karę więzienia i nie jest już księdzem.
Politycy Wiosny o aferze pedofilskiej ze Słupska mówią dopiero, gdy są dopytywani przez dziennikarzy. Prokuratura oskarżyła instruktora tamtejszego Ośrodka Kultury o molestowanie dziewczynek. W kierunku Roberta Biedronia padają zarzuty, że o sprawie wiedział, ale nic z tym nie zrobił.
O to Wiosna pozwała do sądu - w trybie wyborczym - Platformę Obywatelską.
- Wiosna Roberta Biedronia wniosła do sądu wniosek o przeprosiny w trybie wyborczym. Oskarżamy Platformę Obywatelską o to, że uprawia nieuczciwą politykę - zaznaczył Krzysztof Gawkowski, sekretarz Wiosny.
Wcześniej prokuratura poinformowała, że Robert Biedroń żadnego doniesienia o pedofilu nie złożył.