- Decyzja sądu potwierdza, że uchwała została podjęta w sposób prawidłowy - komentowała wyrok radca prawna Hanna Durka, pełnomocniczka miasta. - Była to uchwała z jednej strony oczekiwana, a z drugiej strony bardzo mocno przedyskutowana i przemyślana przez radnych.

Lakonicznie wypowiadał się prokurator Wiesław Drabik z Prokuratury Rejonowej Szczecin Prawobrzeże. - Mogę jedynie powiedzieć, że prokuratura pewnie złoży wniosek o uzasadnienie i zastanowi się nad zaskarżeniem wydanego w czwartek wyroku - powiedział Drabik.

Przed sądem odbyła się też mikropikieta, którą zorganizowała Partia KORWiN oraz Młodzi dla Wolności. Cztery osoby domagały się legalnego picia alkoholu. - Wolne piwo i bulwary. O to my dziś tu wołamy - mówili uczestnicy pikiety.

Wyrok jest nieprawomocny. Prokuratura chciała ponownego zakazu picia na bulwarach, a więc uchylenia uchwały Rady Miasta tłumacząc że, przyczynia się do zmniejszenia bezpieczeństwa w tym miejscu, a teren do picia - między Mostem Długim a Trasą Zamkową - jest nieprecyzyjnie wyznaczony.

Radni zdecydowali o legalnym piciu napojów niskoprocentowych na bulwarach rok temu. uchwała weszła w życie z końcem czerwca.

Wyrok jest nieprawomocny.

Mieszkańcy Szczecina mają podzielone opinie w tej sprawie napojów alkoholowych pod chmurką. - Cieszę się, że taka była decyzja sądu. Bardzo lubię wyjść na bulwary, wypić piwko też lubię, ale zdarza mi się to okazyjnie. Nawet, gdy idę na bulwary i nie piję piwa, to cieszę się, że to miasto żyje, że nie jest to tylko taki martwy punkt, tylko można się tu spotkać. Dużo młodzieży przychodzi, oni piją. Ale ja też sobie po pracy lubię podejść, także z jednej strony dobrze, z drugiej strony... no nie - komentują szczecinianie.