Trafiły do nas między innymi wersje sportowe czy limuzyn legendarnych aut, które powstawały przed wojną w Szczecinie.

- Nowe eksponaty zmienią wizerunek instytucji, do tego wszystkie są sprawne - mówi Jacek Ogrodniczak z muzeum. - Jak ta kolekcja tu wjechała, zrobiło się ładnie, ślicznie, tak XIX-wiecznie, chociaż najstarszy samochód jest z 1913 roku. Ten powiew przeszłości wyraźnie wjechał. Wszystkie samochody są sprawne. Dwa czy trzy wjechały "o własnych siłach".

Auta będzie można zobaczyć przedpremierowo w najbliższy weekend. Na dobre zagoszczą w muzeum pod koniec października, podobnie jak cała kolekcja, na którą składa się m.in. osiem rowerów, maszyny do szycia i pisania, fotografie czy narzędzia. Szczecin zapłacił za wszystkie eksponaty ponad 3 miliony złotych.